Pisałem ostatnio o spektaklu „Dziki„. Stawiam tam taką tezę, że poznawanie własnej dzikości jest nam zadane z natury. Zdawało mi się, że ten zwrot jest oczywisty. Do momentu, kiedy Tomasz Jękot (kierownik literacki w Wałbrzyskim Teatrze Dramatycznym) postawił mnie przed zadaniem rozwinięcia tego wątku. Dzikiego poznać należy z natury, więc zacznę od natury.
Dzikiego poznać – Natura
Pitagorejczycy uznali, że to co płynie z ciała jest zgubne. Dla zbawienia należy iść drogą rozumu. Pozbywać się cielesności, jej zachcianek. Przekraczać siebie używając czystego, racjonalnego patrzenia na świat. Dzięki matematyce, muzyce, milczeniu odrywali się od tego co zakłócało kontakt z ich człowieczeństwem.
Zoofrenicy, a wśród nich głównie Oleg Kulik stawiają tezę, że człowiek się zepsuł. Zdemoralizował i osłabł. Przez przekonanie o swojej wyższości nad zwierzętami i resztą świata. Karmiąc się resztkami antycznego przekonania, że świat powstał dla niego. Kulik stawia tezę, że „Duch-stworzyciel” podzielił świat mając na uwadze w tym samym stopniu „foki, nietoperza, mrówki i mrówkojada, człowieka i psa” (Tymieniecka-Suchanek w: Ładyga i Włodarczyk, 2015).
Zderzanie dwóch aspektów ludzkiej natury – dzikiej i rozumnej nabiera coraz większego znaczenia, zwłaszcza teraz, kiedy wyraźnie widać, że ta rozumna jest złudna i nieskuteczna w stawianiu tez o rzeczywistości. Racjonalne myślenie jest zakrzykiwane przez wyniki badań, eksperymenty, które są przełomowe, ale nie do końca wiadomo dlaczego.
Płaszczyznę porozumienia proponuje Tarnas mówiąc:
„śmiałe hipotezy i fikcje wytwarzane przez ludzki umysł w poszukiwaniu wiedzy w ostateczności pochodzą ze sfery znacznie głębszej niż sfera tylko ludzka. Pochodzą one ze źródeł samej natury, z uniwersalnej nieświadomości, która za pośrednictwem umysłu i wyobraźni człowieka stopniowo objawia własną rzeczywistość.”
Tarnas, 1991
Współczesne podejście do natury zakłada zatem coś zupełnie nowego. Zakłada, że nasze dotychczasowe dociekania filozoficzne, naukowe, osobiste pozbawione były elementu natury. Chcąc poważnie wypaść przed myślicielami, badaczami i samymi sobą bagatelizowaliśmy głosy pozaracjonalne. Zakłada, że ten głód i pustka, które wynikają z racjonalizmu zostaną wypełnione i nasycone tym co racjonalizm pomija.
Dzikiego poznać – Zadanie
Czy człowiek jest zobowiązany? Czy stoi przed zadaniem? Niektórzy uważają, że to zadanie zostaje nam objawione, inni, że jest nadane społecznie, lub odkryte w drodze introspekcji. Poszukiwanie odpowiedzi na najważniejsze pytania jest dla ludzi wspólne. Stąd mówię o nim jako o elemencie ludzkiej natury. Za postawieniem pytania następuje kaskada działań, mechanizmów, które mają zbliżyć do odpowiedzi na pytanie. Doświadczenie z pytaniem o przyczynę, powód szybko podpowiada, że każde postawione pytanie rodzi kolejne. Otwiera otchłań, która wciąga i powiększa się wraz z zagłębianiem się w nią.
Pitagorejczycy i Zoofrenicy powiedzą, że będziemy zbawiani, oceniani na podstawie tego jakich narzędzi użyjemy do mierzenia się z otchłanią ciągłego pytania. Pitagorejczycy będą pochwalać racjonalizm, podczas kiedy Zoofrenicy będą go potępiać.
Logicznie zgodzimy się ze zdaniem, że poznając należy korzystać ze wszystkich dostępnych źródeł. Już pewnie z mniejszą chęcią przyjdzie nam przyjąć również źródła nielogiczne.
Dzikiego poznać sobą
W systemach filozoficznych i stanowiskach pojawia się teza mówiąca, że świat poznać można najlepiej przez poznanie siebie. Zgłębienie natury. W tej naturze, przed intelektem, było zwierzę. Dziki. To od niego dostaliśmy instynkty, trwanie (przez prokreację i walkę o bezpieczeństwo), siłę. Jego obecność towarzyszy przez pokolenia. Przekazywana w genach i kulturze (w opowieściach, rytuałach przejścia, ekspresji skrajnych uczuć). Obecność Dzikiego nie jest wiążąca. Nie nakazuje zachowywania się w jakiś sposób. Jednak nie da się tej obecności ukryć, zaprzeczyć i zbagatelizować. Kiedy świat nie mieści się w rozumie sięgamy po instynkty, trwanie, siłę – narzędzia, które były skuteczne (działały) długo przed intelektem.
Wszystkie drogi by Dzikiego poznać
Patrząc na świat oraz zaglądając wgłąb siebie nie sposób nie natknąć się na naturę. To co naturalne dopełnia racjonalne, intelektualne poznanie. Oczywiście nie trzeba kierować się instynktem podczas badań w Zderzaczu Hadronów. Jednocześnie nie trzeba zakładać, że nauka ma wszystkie odpowiedzi.
Warto widzieć w sobie czysty i jasny umysł. Poznawać nim świat i wyciągać logiczne wnioski z tego poznania. Jednak nie trzeba popadać w rozpacz gdy świat przestaje być jasny a wnioski logiczne.
Stawiam tezę, że poznanie dzikiego jest zadaniem z natury ponieważ uważam, że z natury ludzie poznają. Równocześnie uważam, że Dziki to uosobienie tego co w ludziach naturalne, tego co mieliśmy wspólne ze sobą zanim jeszcze mieliśmy język, fizykę i big data. Uważam, że patrzenie na Dzikiego, na ten aspekt siebie lub świata uruchamia umysł i wyobraźnie, pozwala zobaczyć świat taki jaki jest, a nie taki jaki wypadałoby, żeby był.
Bibliografia
Ładyga, Z., Włodarczyk, J., & Wydawnictwo Naukowe Katedra. (2015). Po humanizmie: od technokrytyki do animal studies. Gdańsk: Wydawnictwo Naukowe Katedra.
Tarnas, R. (2002). Dzieje umysłowości zachodniej: idee, które ukształtowały nasz światopogląd. (M. Filipczuk & J. Ruszkowski, Trans.). Poznań: Zysk i S-ka. Wydaw.
Photo credit: https://pixabay.com/pl/kobieta-hai-biały-rekin-podwodne-2435605/