Od paru lat spotykam się, mniej lub bardziej wprost, z komunikatem „Nie chcę tej innowacji”. Uczniowie mają trudność z niektórymi moimi „nowoczesnymi” metodami. Zwłaszcza z tymi, które nie pasują do ich dotychczasowych doświadczeń ze szkołą. To, że metoda jest najnowsza, skuteczna, albo po prostu sexi (State, Explain, Ilustrate) do nich nie przemawia. Wielu specjalistów od edukacji prezentuje nowe narzędzia i koncepcje sugerując, że wystarczy zmienić myślenie nauczycieli, rodziców, dyrektorów, organów prowadzących. Kompletnie pomijają samych uczniów, którzy nie muszą być entuzjastami edukacyjnych rewolucji. (więcej…)