Nauczanie online
Mam zoom fatigue i co teraz?
Zoom fatigue nas nie opuści, ale nie musi nas zniszczyć. Zatem w tym tekście spróbuję opowiedzieć ci o tym jak być zmęczonym i dumnym, a nie tylko zmęczonym.
Zoom fatigue nas nie opuści, ale nie musi nas zniszczyć. Zatem w tym tekście spróbuję opowiedzieć ci o tym jak być zmęczonym i dumnym, a nie tylko zmęczonym.
Jedyne co mnie zatrzymuje przed totalnym oddaniem się internetowym formom dydaktycznym jest autorytet i relacja
Ostatnie tygodnie czerwca to czas radosny. Zwłaszcza dla tych, którzy nie muszą wystawiać świadectw, uzupełniać zestawień i podsumowywać diagnoz. Czyli dla uczniów. Idą wakacje. Same idą. Naszym młodym ludziom powód do radości pojawia się sam. My dorośli musimy ucieszyć się z użyciem woli. Zatem mówiąc uciesz się, stawiam zadanie. A poniżej kilka pomysłów, jak się za to zadanie zabrać.
(więcej…)Czerwiec w szkole bardzo kojarzy mi się z niesprawiedliwością. To czas zaliczeń, poprawek, dodatkowych prac u jednych i kompletnego wylogowania u innych. To czas, gdy trzeba skwantyfikować rok pracy do cyferki z malutkiego przedziału. Wtedy też najmocniej zastanawiam się do czego służą oceny. Po co są mi, tym, których uczę i tym, którzy posyłają mnie uczyć.
(więcej…)Jak Ci jest z tym, że uczniowie robią memy z Tobą? Co myślisz o tej grupie, w której nieparlamentarnym językiem mówią o nauczycielach, sytuacji, technologii i trochę nie wprost o swoim zagubieniu? Może wiesz, że tego nie ma? Może uczniowie pokazują Ci swoje obrazkowe komentarze. Może dlatego, że Ci ufają, Dowiedz się więcej…
No złoszczą się. Z jednej strony to zrozumiałe. Jednak z drugiej trochę niesprawiedliwe jest to, że ten gniew trafia do nas – nauczycieli. To nie my spowodowaliśmy sytuację, to nie my jesteśmy odpowiedzialni za działanie narzędzi. Jednak to my regularnie spotykamy się z gniewem uczniów, rodziców, innych pracowników edukacji i w końcu osób trzecich, i z pozoru niezainteresowanych. Zatem w tym wpisie chciałbym pokazać 3 sposoby przyjmowania gniewu, które warto mieć w zanadrzu, gdy trafi do nas ktoś, kto musi się nim podzielić.
(więcej…)Pierwszy raz od połowy marca usiadłem wczoraj do książki niebranżowej. Planowałem niczego się z niej nie nauczyć. Nic nie przemyśleć. Nic pod jej wpływem nie zmieniać. Akurat dobrze się złożyło bo we wtorek dostałem zbiór opowiadań Raphaela Boba-Waksberga „Ktoś, kto będzie cię kochał w całej twej nędznej glorii”. Postanowiłem zatem opowiedzieć Ci o mocy prostych historii.
(więcej…)Wspominam z niedowierzaniem jak parę tygodni temu huczałem jak rozpędzona lokomotywa. Nauczanie online było oczywistym krokiem, miałem hektotony pomysłów, energię do działania i ogromne nadzieje, że gdzieś w tym wszystkim znajdę czas na zaniedbane książki i pisanie. Ostatnio zbierając się w jakiś spójny obraz, który będzie widać w kamerze poczułem, że tego dnia stawiam sobie za cel przetrwać. Nie ucieszyła mnie ta myśl.
(więcej…)Kiedy myślę o moich studentach i o tym, co dzieje się po drugiej stronie ekranu zaczynam dochodzić do wniosku, że nasza sytuacja onlinowa otwiera bardzo ważny kontekst. Czytam w różnych tekstach jak to kwarantanna obnażyła polską edukację, pokazała kto czego nie umie. Jednak jeden temat usilnie się nie pojawia. Może dlatego, że jest nieistotny, albo tylko ja uważam go za ważny. Nie wiem. Wiem, że pytanie o to, co jest w centrum mojej edukacji sprawia mi coraz więcej przyjemności i daje coraz to nowe pomysły.
(więcej…)Ostatni tydzień przyniósł dwie refleksje. Jedna dotyczy treści, które przekazujemy, a druga tego, co wtedy robią nasi uczniowie. Wiele w tych refleksjach zdarzyło się po „This is marketing” Setha Godina i dopełniły je rozmowy ze studentami. Zatem za Godinem opowiem Ci jak przesuwam granice rzeczywistości moimi zajęciami i dlaczego to nie jest dla wszystkich i to jest OK.
(więcej…)